Witajcie! Nie wiem jak u was.. ale tutaj na terenie Nadbużańskiego Parku, w okolicach naszej wsi Kiełpiniec , jak zawsze mocno wieje. Po 2 minutach stania na mostku czułem się jakbym dostał znieczulenie na cały bok twarzy, nie czułem ręki po zrobieniu kilku zdjęć.
Na szczęście gdy tylko rozgrzałem się po powrocie do domu przyjechał Adam i razem ruszyliśmy samochodem. Niestety okazało się że auto za bardzo wżyna się w koleiny i nie ma sensu ryzykować, poszliśmy więc na wał na piechotę.
Czuliśmy niedosyt spaceru, Adam wpadł na pomysł aby odwiedzić okolice Holenderni, gdzie z wieżyczki może uda nam się zobaczyć stado saren, które nawiedza te okolice.
Poniżej zdjęcie, które podesłał w tygodniu Wiesiek, pisząc że faktycznie chyba polubiły nasze okolice bo przychodzą w te same miejsca.
Na tyle na ile się dało podjechaliśmy autem , dalej w śniegu brodziliśmy wytrwale aż do celu…
Niestety widać było tylko liczne ślady różnych zwierząt. Upragnionych saren , łosi czy lisów nie widzieliśmy. Jako że myślałem iż będziemy poruszać się głównie autem założyłem adidasy .
Niestety do spacerów po łąkach gdzie śniegu leży miejscami 30 cm i więcej, adidasy nie nadają się, szybko poczułem na nogach jak wdziera mi się śnieg, zamieniając w wodę, moczy skarpetki i przykleja się do spodni, zamieniając w małe bryły lepkiego lodu, który potęgował zimno.
Dodaję też zdjęcia ze spaceru z przed tygodnia gdzie z Wojtkiem udało mi się przejść przy samym Bugu, widzieliśmy tam lisy.. na Bugu.. poniżej dołączę krótki filmik.
Trzymajcie sie ciepło!
Pozdrowienia z Nadbużańskiej krainy.. 🙂