Witajcie !
Zima na dobre rozgościła się w Kiełpińcu.
Tyle śniegu, że można ulepić bałwana a jazda na sankach to tylko po drodze.
Oprócz pięknych widoków jest bardzo ślisko, mój tata złamał żebro gdy upadł. Warto posypać śliskie miejsca popiołem, solą czy piachem, zaoszczędzi to wam kłopotów. Tymczasem kilka szybkich zdjęć z telefonu. Musiałem odśnieżać podwórko, na szczęście z pomocą przyszli sąsiedzi i tu przy okazji serdeczne podziękowania dla Pana Sławka i Pani Jadwigi oraz wujka Franka. Przy sąsiedzkiej pomocy zima mniej straszna, mimo kontuzji taty wszystko udało się zrobić.
W Warszawie zima jest mniej dotkliwa, wszystko zsypane solą, choć nad ranem bywa ślisko..
Jeśli macie jakieś zdjęcia z naszych okolic, czekam z niecierpliwością aby móc coś od was też dodać.
Serdecznie was pozdrawiam.